
Nietrudno sobie wyobrazić jak ważna jest kondycja fizyczna osób, od których zależy nasze życie w sytuacjach zagrożenia, wypadkach, czy klęskach żywiołowych. Studenci ratownictwa medycznego, przygotowując się do zawodu z pełnym zaangażowaniem i oddaniem, od poniedziałku 27 lipca uczestniczą w specyficznych praktykach studenckich - w obozie sprawnościowym, który podnieść ma ich, i tak już imponującą, formę fizyczną.
Najpierw uczestników obozu można było spotkać w okolicznych lasach, gdzie odbywali zajęcia terenowe, czyli biegi na orientację. Od wtorku na Zalewie Koszyckim i jeziorze Płotki, pod czujnym okiem nauczycieli akademickich i instruktorów, poznawali w praktyce zasady ratowania ofiar wypadków w wodzie. Piątkowy spływ kajakowy rzeką Rurzycą miał przyczynić się nie tyle do integracji środowiska, co do utrwalenia tężyzny fizycznej studentek i studentów. Dobra forma przydała się na pewno, ponieważ obowiązkowym punktem obozu było pokonanie najtrudniejszych ścieżek w parku linowym w Rudnicy koło Wałcza.
Organizatorem obozu dla studentów ratownictwa było uczelniane Studium Wychowania Fizycznego i Sportu. Co ciekawe, już w lutym „wyśle" studentów w Sudety, gdzie na stokach Czarnej Góry zdobędą kolejne stopnie wtajemniczenia na obozie zimowym z elementami nauki jazdy na nartach i ratownictwa górskiego.
Dla wielu młodych ludzi aktywność tego rodzaju wydawać się może wymarzonym sposobem spędzania wakacji i wolnego czasu, tymczasem wszystkie opisane zajęcia są wymagane standardami kształcenia na kierunku ratownictwo medyczne.
Jak się okazuje studia mogą dostarczać adrenaliny również po zakończeniu sesji egzaminacyjnej...
UWAGA! Niniejsza strona wykorzystuje pliki cookies. Cookies wykorzystywane są do prawidłowego funkcjonowania strony oraz w celach statystycznych. Pozostając na stronie godzisz się na ich zapisywanie w Twojej przeglądarce.
Po więcej szczegółów odwiedź naszą "Politykę prywatności"